List Prezydium Konferencji Episkopatu Polski z okazji 100. rocznicy urodzin św. Jana Pawła II

LIST PREZYDIUM KONFERENCJI EPISKOPATU POLSKI
Z OKAZJI 100. ROCZNICY URODZIN ŚW. JANA PAWŁA II

Umiłowani Siostry i Bracia!

1. W tym roku świętujemy setną rocznicę urodzin św. Jana Pawła II, który przyszedł na świat 18 maja 1920 roku w Wadowicach. Ten wielki święty wniósł nieoceniony wkład w historię naszego kraju, Europy, świata oraz w historię Kościoła powszechnego. O Karolu Wojtyle powiedziano i napisano już bardzo wiele, dobrze znana jest również jego biografia, która doczekała się licznych ekranizacji. W trudnym dla nas wszystkich czasie ? gdy zmagamy się z pandemią koronawirusa i stawiamy pytania o przyszłość naszych rodzin oraz społeczeństwa ? warto także zapytać o to, co On dziś miałby nam do powiedzenia? Z jakim przesłaniem zwróciłby się do rodaków w maju 2020 roku?

Jako pierwsze przychodzą nam na myśl słowa, które wypowiedział w homilii rozpoczynającej pontyfikat: ?Nie lękajcie się, otwórzcie, otwórzcie na oścież drzwi Chrystusowi. Dla Jego zbawczej władzy otwórzcie granice państw, systemów ekonomicznych i politycznych, szerokie dziedziny kultury, cywilizacji, rozwoju! Nie bójcie się! Chrystus wie, co nosi w swoim wnętrzu człowiek. On jeden to wie!? (22.10.1978). Tak, Chrystus wie, co każdy z nas nosi dziś w sobie, On doskonale zna nasze radości, niepokoje, nadzieje, lęki, tęsknoty. Tylko On ma odpowiedź na pytania, które stawiamy sobie w obecnej chwili.
Święty Jan Paweł II był człowiekiem, w którego życiu niezwykle wyraźnie uwidaczniały się cierpienie i niepewność jutra. Jego droga do świętości wiodła przez szereg trudnych doświadczeń życiowych, jak choćby przedwczesna śmierć ukochanej matki czy okrucieństwa II wojny światowej. On przyjmował te wydarzenia z wiarą w to, że historię człowieka ostatecznie prowadzi Pan Bóg, a śmierć nie jest pragnieniem Stwórcy. Gdyby Papież Polak żył dzisiaj, na pewno dobrze rozumiałby osoby, które przebywają w izolacji i kwarantannie. Modliłby się za chorych, zmarłych oraz ich rodziny. Sam przecież wielokrotnie chorował i cierpiał w warunkach szpitalnego odosobnienia, bez możliwości sprawowania Mszy św. z wiernymi. Jego brat Edmund zmarł w wieku 26 lat, jako młody lekarz, kiedy zaraził się od chorej pacjentki, udzielając jej pomocy medycznej. Na jego płycie nagrobnej wyryto napis: ?Swe młode życie oddał w ofierze cierpiącej ludzkości?. By upamiętnić swego starszego brata, nasz święty Papież trzymał na swoim biurku lekarski stetoskop. Święty Jan Paweł II rozumiał i cenił pracę lekarzy, pielęgniarek, ratowników i pracowników medycznych, za których często się modlił i z którymi się spotykał.

2. Początek kapłańskiej drogi Karola Wojtyły miał miejsce w czasie II wojny światowej. Wraz ze swoimi rodakami był on ofiarą dwóch totalitarnych systemów: narodowego i międzynarodowego socjalizmu. Obydwa odrzucały Boga. Obydwa wyrosły na pysze, pogardzie dla innych i nienawiści. Obydwa odbierały wolność i godność człowiekowi. Obydwa niosły strach i śmierć. Obydwa te systemy ściśle też ze sobą współpracowały, aby doprowadzić do eksterminacji polskiej inteligencji, a naród polski przekształcić w rzesze niewolników. W tym czasie młody Karol Wojtyła był robotnikiem w kamieniołomach fabryki chemicznej Solvay w podkrakowskich Łagiewnikach.

Następny rozdział księgi życia św. Jana Pawła II to posługa księdza oraz biskupa krakowskiego. Po dwuletnich studiach w Rzymie został wikariuszem i katechetą w parafii w Niegowici, później pracował w Krakowie. Wykładał w seminariach duchownych i na uniwersytetach. 29 września 1958 roku został wyświęcony na biskupa pomocniczego archidiecezji krakowskiej, a w roku 1964 został jej arcybiskupem metropolitą. Brał czynny udział we wszystkich sesjach Soboru Watykańskiego II. W roku 1967 papież Paweł VI mianował go kardynałem. W czasach komunistycznego reżimu stanowczo bronił chrześcijańskich wartości. Otwarty na dialog, w każdym widział brata. Nieustannie apelował o poszanowanie godności każdego człowieka. Emanował entuzjazmem duszpasterskim. Wiele serca poświęcał pracy z młodzieżą, studentami, z młodymi małżeństwami. Wycieczki w góry, na narty, obozy na łonie natury służyły mu zbliżaniu ludzi do Boga. Żartował, słuchał i uczył, stawiając młodym wysokie cele i wymagania. ?Odkrycie Chrystusa to najpiękniejsza przygoda waszego życia? ? mówił najpierw do młodzieży w Polsce, a potem ? na całym świecie.

I tak nadszedł historyczny dzień 16 października 1978 roku, gdy kard. Karol Wojtyła został wybrany papieżem. Tu okazało się, jak ważną postacią w jego życiu był kard. Stefan Wyszyński. Po wyborze na papieża, Jan Paweł II powiedział: ?Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego Papieża Polaka, który dziś pełen bojaźni Bożej, ale i pełen ufności rozpoczyna nowy pontyfikat, gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twojego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła. Gdyby nie było Jasnej Góry?. Obydwaj byli głęboko związani z sanktuarium jasnogórskim. Tam wszystko zawierzali Matce Bożej.

Wybór kard. Karola Wojtyły na następcę św. Piotra otworzył nowy rozdział nie tylko w jego życiu, ale także w historii Kościoła w Polsce i na świecie. Niespełna rok później zabrzmiały w Polsce słowa modlitwy: ?Wołam, ja, syn polskiej ziemi, a zarazem ja, Jan Paweł II, papież. Wołam z całej głębi tego Tysiąclecia, wołam w przeddzień Święta Zesłania, wołam wraz z wami wszystkimi: Niech zstąpi Duch Twój! Niech zstąpi Duch Twój i odnowi oblicze ziemi. Tej ziemi!?. Te słowa, wypowiedziane 2 czerwca 1979 roku podczas Mszy św. na ówczesnym Placu Zwycięstwa w Warszawie, stały się momentem zwrotnym w procesie polskich przemian demokratycznych. Dodały odwagi i nadziei, której Polacy wówczas tak bardzo potrzebowali. Dzisiaj ? z perspektywy czasu ? możemy traktować je jako słowa prorocze.

3. Święty Jan Paweł II głosił Ewangelię na całym świecie. Odwiedził 132 kraje i około 900 miejscowości. Jego nauczanie jest wciąż aktualne. Warto do niego sięgać, także poprzez internet i media społecznościowe, wykorzystując możliwości, które stwarzają nowe technologie. Już w 2002 roku Papież wzywał przecież cały Kościół do wypłynięcia ?na głębię cyberprzestrzeni?.

Głosząc konieczność poszanowania praw każdej osoby ludzkiej, Papież bronił najsłabszych i bezbronnych. Dzisiaj, gdy w czasie pandemii koronawirusa świat walczy o każde ludzkie życie, trzeba przypomnieć, że Jan Paweł II domagał się ochrony życia człowieka od poczęcia do naturalnej śmierci. Podkreślał, że w żadnej dziedzinie życia prawo cywilne nie może zastąpić właściwie ukształtowanego sumienia. Kiedy wielu niepokoją zmiany demograficzne, wyludnianie się i starzenie Europy, jego słowa są nadal aktualną przestrogą: ?naród, który zabija własne dzieci, jest narodem bez przyszłości?. W 1991 roku, w Radomiu, św. Jan Paweł II mówił: ?Do tego cmentarzyska ofiar ludzkiego okrucieństwa w naszym stuleciu dołącza się inny jeszcze wielki cmentarz: cmentarz nienarodzonych, cmentarz bezbronnych, których twarzy nie poznała nawet własna matka, godząc się lub ulegając presji, aby zabrano im życie, zanim jeszcze się narodzą. A przecież już miały to życie, już były poczęte, rozwijały się pod sercem swych matek, nie przeczuwając śmiertelnego zagrożenia. A kiedy już to zagrożenie stało się faktem, te bezbronne istoty ludzkie usiłowały się bronić. Aparat filmowy utrwalił tę rozpaczliwą obronę nienarodzonego dziecka w łonie matki wobec agresji. Kiedyś oglądałem taki film ? i do dziś dnia nie mogę się od niego uwolnić, nie mogę uwolnić się od jego pamięci. Trudno wyobrazić sobie dramat straszliwszy w swej moralnej, ludzkiej wymowie?.

Polacy i Polska stanowili bardzo ważną część życia św. Jana Pawła II, który po latach wyznał: ?Sprawy mojej Ojczyzny zawsze były i są mi bardzo bliskie. Wszystko, co przeżywa mój naród, wszystko to głęboko noszę w sercu. Dobro Ojczyzny uważam za moje dobro? (audiencja do Polaków z okazji 20. rocznicy pontyfikatu, 1998). Polska była krajem, który Ojciec Święty odwiedzał najczęściej ? odbył do Ojczyzny dziewięć pielgrzymek. Przyjeżdżał zawsze z konkretnym przesłaniem do rodaków, dostosowanym do aktualnie panującej sytuacji religijnej i politycznej. Każda z pielgrzymek była traktowana przez Polaków jako narodowe rekolekcje, a w spotkaniach z Papieżem uczestniczyły miliony osób. Święty Jan Paweł II wzywał Polaków do sprawiedliwości społecznej i wzajemnego szacunku. Mówił: ??Jeden drugiego brzemiona noście? ? to zwięzłe zdanie Apostoła jest inspiracją dla międzyludzkiej i społecznej solidarności. Solidarność ? to znaczy: jeden i drugi, a skoro brzemię, to brzemię niesione razem, we wspólnocie. A więc nigdy: jeden przeciw drugiemu. Jedni przeciw drugim. I nigdy ?brzemię? dźwigane przez człowieka samotnie? (Gdańsk, 1987).

4. Dla wielu osób świadectwo o prawdziwości Ewangelii, jakie dał całemu światu św. Jan Paweł II, wybrzmiało najbardziej przekonująco wtedy, gdy przyszło mu osobiście zmagać się z cierpieniem i chorobą, a na koniec życia stanąć wobec konieczności śmierci. Po raz pierwszy z doświadczeniem wielkiego cierpienia spotkał się w związku z zamachem na swoje życie 13 maja 1981 roku. Kardynał Stanisław Dziwisz, wieloletni osobisty sekretarz św. Jana Pawła II i świadek jego świętości, tak wspominał ten niezwykle dramatyczny czas: ?Pamiętam, że w momencie zamachu na Placu św. Piotra [Papież] zachował duży spokój i opanowanie, choć sytuacja była dramatyczna, a zagrożenie życia ogromne. Pytany przeze mnie, potwierdził, że odczuwa ból spowodowany przez rany, pokazał też ich miejsca. Nie można jednak mówić o żadnej panice. Zanim stracił świadomość, od razu też zawierzał się Maryi i mówił, że przebacza temu, który do niego strzelił?.

W ostatnim dniu swojej ziemskiej pielgrzymki, 2 kwietnia 2005 roku, Jan Paweł II był pełen wewnętrznego pokoju i poddania się woli Bożej. Jak wspomina kardynał Dziwisz, Papież był ?zanurzony w modlitwie, miał świadomość swojego stanu i tego, co się z nim dzieje. Prosił, żeby czytać mu fragmenty Ewangelii według św. Jana, żegnał się ze współpracownikami, przyszedł m.in. kard. Joseph Ratzinger, były siostry zakonne, które mu posługiwały, był także fotograf Arturo Mari. Odprawialiśmy jeszcze Mszę św. ze Święta Miłosierdzia Bożego, stawał się coraz słabszy, z coraz mniejszą świadomością, ale gotowy na przejście do Domu Ojca?.

Podczas pogrzebu Jana Pawła II, 8 kwietnia 2005 roku, wiatr silnym podmuchem zamknął księgę Ewangeliarza znajdującą się na jego trumnie. Tak jakby zamknął księgę jego życia. Na zakończenie uroczystości wierni zebrani na Placu św. Piotra wołali ?Santo Subito!? ? ?Natychmiast świętym!?. W ten sposób prosili, aby Kościół ogłosił to, czego sami byli pewni: ten Papież był człowiekiem prawdziwie świętym!

Cieszymy się bardzo, że 7 maja tego roku ? niemal dokładnie w setną rocznicę przyjścia na świat Jana Pawła II ? w bazylice pw. Narodzenia Najświętszej Maryi Panny w Wadowicach, gdzie został ochrzczony, za zgodą Stolicy Apostolskiej rozpoczął się proces beatyfikacyjny jego Rodziców: Sług Bożych Emilii i Karola Wojtyłów. Wiemy dobrze, że nie byłoby takiego człowieka, kapłana i biskupa jak Karol Wojtyła, gdyby nie było wielkiej wiary jego Rodziców.

5. Papież Franciszek, który kanonizował Jana Pawła II, we wstępie do książki opublikowanej w Watykanie z okazji stulecia urodzin Papieża Polaka wyznał: ?Wiele razy w czasie mojego życia kapłańskiego i biskupiego spoglądałem na niego, prosząc w moich modlitwach o dar wierności Ewangelii, tak jak on dawał o niej świadectwo. (…) Już piętnaście lat dzieli nas od jego śmierci. Może to niewiele, ale to bardzo długo dla nastolatków i młodych ludzi, którzy go nie znali lub którzy mają tylko kilka mglistych wspomnień o nim z dzieciństwa. Z tego powodu w setną rocznicę jego urodzin słusznie było upamiętnić tego wielkiego świętego świadka wiary, którego Bóg dał swojemu Kościołowi i ludzkości? (San Giovanni Paolo II, 100 anni, Parole e Immagini, Prefazione di Papa Francesco [Święty Jan Paweł II, 100 lat. Słowa i Obrazy, Wstęp Papieża Franciszka], Citt? del Vaticano, Libreria Editrice Vaticana 2020, s. 3, 6).

Od śmierci św. Jana Pawła II ludzie z całego świata modlą się nieprzerwanie u jego grobu w Bazylice św. Piotra. Za jego przyczyną proszą Boga o potrzebne łaski. Dołączmy i my do nich i módlmy się ? przez jego wstawiennictwo ? w intencjach, które głęboko nosimy w naszych sercach. Prośmy za naszą Ojczyznę, Europę i cały świat. Módlmy się o ustanie pandemii, za chorych, zmarłych i ich rodziny, za lekarzy, służbę medyczną i tych wszystkich, którzy narażają swoje życie dla naszego bezpieczeństwa. Niech setna rocznica urodzin Papieża Polaka będzie dla nas wezwaniem do braterstwa i jedności. Niech będzie źródłem nadziei i zaufania Miłosierdziu Bożemu.
Święty Janie Pawle II, módl się za nami. Amen.
Warszawa, 7 maja 2020 r.

Abp Stanisław Gądecki
Arcybiskup Metropolita Poznański
Przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski
Wiceprzewodniczący Rady Konferencji Episkopatów Europy (CCEE)

Bp Artur G. Miziński
Sekretarz Generalny
Konferencji Episkopatu Polski

Abp Marek Jędraszewski
Arcybiskup Metropolita Krakowski
Zastępca Przewodniczącego Konferencji Episkopatu Polski

Różaniec Mężczyzn – rozważania

Rozważania na dzisiejszy męski różaniec.

22 kwietnia 2020 r.
Tajemnice światła

Tajemnica pierwsza ? chrzest Jezusa
?A gdy widział, że przychodzi do chrztu wielu spośród faryzeuszów i saduceuszów, mówił im: ?Plemię żmijowe, kto wam pokazał, jak uciec przed nadchodzącym gniewem? Wydajcie więc godny owoc nawrócenia (?) Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.? (Mt 3, 7-10).
Wydajcie więc godny owoc nawrócenia. Św. Jan Chrzciciel nieustannie wzywa nas do nawrócenia, do tego, aby nawrócenie przynosiło owoc. Jest to bliskie myśleniu mężczyzny, a mianowicie każdy wysiłek jest ukierunkowany na jakiś konkretny cel. Każdy z nas lubi spojrzeć na owoc swojej pracy, swojego wysiłku. Ponadto warto zauważyć, że to nie praca jest trudem ni ciężarem, ale wysiłek bezowocny, praca bezowocna. Potrafimy wysilać się i męczyć, jeśli jest efekt. Wydajcie owoc nawrócenia, to znaczy otwórzcie oczy na te owoce, które przychodzą z nawróceniem. Jest to sumienie, które coraz jaśniej odróżnia dobro od zła, słowo, które coraz rzadziej rani, spojrzenie, które staje się coraz wrażliwsze, zdecydowanie, które jest jednoznaczne, bez wątpliwości, miłość, która staje się treścią życia. Jakie owoce nawrócenia dziś w sobie widzisz?

Tajemnica druga ? wesele w Kanie Galilejskiej
?Rzekł do nich Jezus: ?Napełnijcie stągwie wodę?. I napełnili je aż po brzegi? (J 2, 7).
Wysiłek włożony w nasze nawracanie się ma stawać się wysiłkiem bez reszty. ?I napełnili je aż po brzegi?. To jedno zdanie pokazuje nam jak powinniśmy angażować się w to, co robimy, czym żyjemy, czym się aktualnie zajmujemy. Aż po brzegi wypełnić stągwie wodą, to znaczy, że już ani jednej kropli więcej nie można dodać. Aż po brzegi będzie oznaczało, do granic naszych możliwości. A z drugiej strony, jak często chciałoby wkroczyć lenistwo w naszym życiu, wtedy łatwo byłoby powiedzieć, że faktycznie nawracam się, ale bez przesady, spokojnie, bez ekstremów, powolutku, tak żeby nie przesadzić, żeby nie przemęczyć się. Czasem może wkraść się odkładnie na później i wtedy można usłyszeć pokusę w sercu: jutro możesz zacząć, trochę później, spokojniej, bez stresu, przecież jutro też jest dzień, od następnego razu. Ciekawy jestem, jak zakończyłoby się wesele w Kanie, gdyby owi słudzy przygotowali stągwie kilka dni później. Jeśli masz coś zrobić, co zbliży Ciebie do Boga, jeśli masz zrobić coś dobrego, to nie czekaj aż przejdzie ci na to ochota. Bez reszty, po brzegi?

Tajemnica trzecia ? głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Gdy Bóg daje łaskę nawrócenia, a ty potrafisz ją odczytać i pozytywnie odpowiedzieć, to natychmiast zaczynasz głosić Królestwo Boże. Słowa Ojca Świętego Pawła VI: ?Świat dzisiaj bardziej potrzebuje świadków niż nauczycieli Ewangelii? to potwierdzają. Świadkiem człowiek staje się, gdy jest. Być to jest zadanie dla każdego z nas, które to zadanie musimy odkrywać każdego dnia na nowo, w każdym spotkaniu na nowo, w każdej sytuacji życiowej. Często chcemy uwiarygodnić nasze bycie przez dodanie tego, kim jesteśmy, dodajemy kim jesteśmy w pracy, w społeczeństwie, jakie zadania spełniamy, jakie odpowiedzialności nosimy na swoich barkach. Ale pytanie o to, kim jestem, jest pytaniem najbardziej fundamentalnym. Może kiedyś odkryję, że jestem umiłowanym dzieckiem Boga, że za mnie Jezus oddał życie, że zaprasza mnie do życia wiecznego, że jestem stworzony na Jego wzór i podobieństwo. Daj Panie poznać jaka jest nasza prawdziwa godność, abyśmy mogli stawać się Twoimi świadkami.

Tajemnica czwarta ? przemienienie na górze Tabor
Człowiek jest ograniczony w swoim myśleniu. Ale nie jest to nic upokarzającego. Można spojrzeć na taką sytuację od drugiej strony, a mianowicie dopiero z czasem zaczynamy dostrzegać to, co faktycznie istotne, dopiero z czasem przychodzi pełniejsze zrozumienie, z czasem inaczej potrafimy spojrzeć na pewne wydarzenia z naszego życia. Kiedy apostołowie na górze Tabor byli świadkami przemienienia Jezusa, kiedy słyszeli głos Boga, obok lęku, senności, pojawiła się chęć postawienia namiotów. Myślimy o tym, co aktualnie jest dla nas ważne. Dziś wielu z nas myśli o zdrowiu swoim i swoich bliskich, troszczy się o zdrowie ciał, o ochronę przed zakażeniem. Dziś wielu będzie myślało o sprawach finansowych, o przetrwaniu na rynku, o możliwościach utrzymania rodziny. Niezmiernie istotne będą te troski. Obok jednak przeżywamy święta Zmartwychwstania Pańskiego, przeżywamy zwycięstwo Jezusa nad grzechem, złem, śmiercią, jesteśmy świadkami zwycięstwa życia. Niech Bóg przeprowadza nas przez wszelkie zawirowania naszego życia, niech ukazuje nam to, co ma stawać się najważniejsze.

Tajemnica piąta ? ustanowienie Eucharystii
Może najbliższa niedziela będzie tą niedzielą tak długo przez wielu z nas oczekiwaną, kiedy będziemy mogli uczestniczyć w Eucharystii. Może nasze pragnienie stanie się rzeczywistością. Kiedy widać było w kościołach puste ławki, to nasuwały się pytania, czy w sercach tych, którzy zwykle siadali w tych ławkach, jest pragnienie przyjścia i czy jest żal wynikający z tego, że aktualnie trzeba przeżyć bez Eucharystii albo uczestnicząc w transmisjach. Odpowiedzi będziemy udzielali niebawem, kiedy zdjęte będą zakazy zewnętrzne i zwyciężymy z obawami naszych myśli. Tymczasem trwajmy na Eucharystii, trwajmy przed Najświętszym Sakramentem, podtrzymujmy takie pragnienie w naszych sercach.

Różaniec Mężczyzn – rozważania

Rozważania na dzisiejszy męski różaniec.

15 kwietnia 2020 r.
Tajemnice radosne

Tajemnica pierwsza ? Zwiastowanie
?Oto ja służebnica Pańska, niech mi się stanie według twego słowa? (Łk 1, 38).
Na nowo można dziś odczytać zaproszenie do trwania na modlitwie w naszych domach. Jesteśmy tuż po tak innych świętach Wielkanocnych. Uczestniczyliśmy w liturgii transmitowanej przez telewizję lub internet. Nagle nasze domy stały się miejscami, gdzie głośno brzmiały słowa Ewangelii, słowa błogosławieństwa Urbi et Orbi Ojca Świętego. Dom nagle stał się miejscem szczególnej modlitwy. Chciałoby się od razu dodać, że skoro tak się dzieje, to ten dom nie powinien stawać się miejscem zwykłym, miejscem, gdzie jest zło, grzech, miejscem jak wcześniej. To w ciszy domowej Maryja słyszy najważniejsze wezwanie swojego życia. W ciszy tego domu przemawia Anioł Gabriel. Dziś wszyscy jesteśmy w domach, wielkie jest to błogosławieństwo, że jest takie miejsce. Dziś wszyscy chcą walczyć o to, aby coś ci zwiastować, z jednej strony jedna telewizja, z drugiej druga, program pełen ciekawych filmów, niesamowicie wciągający, internet z informacjami na każdy temat. Kiedy już się nasycisz, to nawet nie chcesz posłuchać żadnego Anioła Bożego, a może warto. Skoro nie wiemy, co dalej, to znaczy, że bardzo brakuje nam modlitwy. Jeśli pojawiają się pytania, to muszę wiedzieć, komu je zadać, aby otrzymać właściwą odpowiedź. Wyłącz to, co niepotrzebne, uklęknij, otwórz Pismo Święte, weź do ręki różaniec. Niech ten czas stanie się piękno sposobnością, aby uczyć się słuchać Boga.

Tajemnica druga ? Nawiedzenie
?Weszła do domu Zachariasza i pozdrowiła Elżbietę? (Łk 1, 40)
Nawiedzenie nabiera w nas już całkowicie nowego znaczenia. Wcześniej normalne, zwykłe, odwiedziny, dziś pragnienie, które nie tak łatwo jest zrealizować. Wcześniej można było iść nawet bez ważnego powodu, a dziś trzeba zastanowić się, do kogo mam się udać, kim jest ten człowiek, w jakim celu mam go odwiedzić, czy on będzie bezpieczny i czy ja będę bezpieczny. Ciekawe, jak długo takie myśli będą nam towarzyszyły. A jeśli już pozostaną w naszych głowach te obawy? Czas jest rzeczywiście wyjątkowy, ale trzeba bardzo uważać na zmiany, które dokonują się w naszym sercu. Obawiam się, że za chwilę będzie naturalne to, że omijam drugiego człowieka, że patrzę na drugiego jak na zagrożenie. Obawiam się, że w naszym życiu powoli zacznie zanikać zdolność spotkania, bycia przy, towarzyszenia. Obawiam się, że za kilka chwil osoba, która potrzebuje pomocy zadzwoni do służb państwowych, a nie do kogoś bliskiego. Jest tych obaw bardzo wiele, ale najbardziej obawiam się, że zapomnimy z kim idziemy do drugiego człowieka, że zapomnimy o obowiązku niesienia Jezusa tym, których mamy obowiązek kochać. Jak godzić obawy, które niesie spotkanie z drugim człowiekiem z obowiązkiem miłowania i służbą drugiemu człowiekowi?

Tajemnica trzecia ? Narodzenie Pana Jezusa
?Urodziła swego pierworodnego Syna, owinęła Go w pieluszki i położyła w żłobie, gdyż nie było dla nich miejsca w mieszkaniu? (Łk 2, 7)
Zamknięte drzwi, zamknięte mieszkania, jak się okazuje, nie jest to specyfika naszego czasu. Dla Boga jednak nie drzwi zamknięte są problemem, nie kamień przy grobie, ale zamknięte i zasklepione serce człowieka w jego wyborze życia bez Boga. Bóg nie liczy zamkniętych drzwi Betlejem, ale znajduje jedne otwarte. Bóg nie liczy zamkniętych serc, serc przepełnionych nienawiścią wobec Syna Bożego, ale wysyła Marię Magdalenę po Zmartwychwstaniu, by przekazała wezwanie dla uczniów. Bóg nie liczy głosów w parlamentach, ale posyła jedną osobę, otwiera jedne drzwi. Jeśli wierzymy, to wiemy, że wystarczy jedno otwarte miejsce, aby przyszedł na świat Jezus, wystarczy jedno otwarte serce, aby ocalić wiele istnień, wystarczy jedno nawrócenie, aby Bóg zbawiał całe domy, całe rodziny. ?Dziś zbawienie stało się udziałem tego domu? (Łk 19, 9).

Tajemnica czwarta ? Ofiarowanie Pana Jezusa
?Teraz o Władco zgodnie z Twoim słowem
pozwalasz swemu słudze odejść w pokoju.
Bo moje oczy ujrzały Twoje zbawienie? (Łk 2, 29-30)
Starzec Symeon i prorokini Anna są już przygotowani na to, aby pożegnać się z tym światem, aby odejść. Piękna jest walka, którą prowadzi człowiek, którą dziś obserwujemy na tak wielu polach, jest to walka o życie, o przeżycie. Jest też jeszcze walka znacznie cichsza, walka o życie wieczne, walka o życie duchowe, walka o życie z Jezusem. W ostatnich dniach mogłem zobaczyć kilka osób, które heroicznie walczyły o życie wieczne, o możliwość pojednania się z Bogiem, o możliwość przystąpienia do sakramentu Eucharystii. Może jest to przywilej wieku, choć nie zawsze taka postawa wiąże się z osobami starszymi. Pragnienie życia wiecznego, trwania w łasce uświęcającej, pragnienie spotkania Jezusa, jakie nosił w sobie starzec Symeon i prorokini Anna, jest także pragnieniem naszych serc, o którym nigdy nie zapominajmy. Gdy wszystko wokół jest dobrze, to można mówić o słuchać o przygotowaniu do życia wiecznego, ale gdy wokół nas ciągle słyszymy o osobach chorych, walczących o życie i tych, którzy polegli w tej walce, to myśl o śmierci staje się coraz bardziej realna. A tej myśli się boimy. A powtarzamy ?módl się za nami grzesznymi teraz i w godzinę??

Tajemnica piąta ? Odnalezienie Pana Jezusa
?Dlaczego Mnie szukaliście?? (Łk 2, 49)
Obyśmy faktycznie zaczęli szukać Jezusa, obyśmy faktycznie poznali ten dzień, gdy Go zagubiliśmy, obyśmy nie pozostawili Go samego, a przez to nie zostali pozostawieni samym sobie. Każdego dnia można znaleźć Boga w naszej codzienności, dziś jest to bardzo łatwe, bo ktoś powie, że wystarczy jedno lub dwa kliknięcia, wystarczy włączyć odpowiedni kanał telewizyjny o właściwej porze. To jest prawda, ale ile razy nasi bliscy skorzystali z tej możliwości? W tej tajemnicy pragnę modlić się za wszystkich tych, którzy zagubili Jezusa, którzy pozwalają sobie, aby On pozostał gdzieś obok, nawet niedaleko, ale zawsze obok. Pragnę modlić się, abyśmy potrafili pewnego dnia wrócić do Kościoła, na nasz różaniec, na Eucharystię, jak wrócili po Jezusa Józef i Maryja. Włączmy się w tę modlitwę z całego serca, bo wiemy, jak wygodny jest człowiek, jak my łatwo stajemy się wygoni. Jeśli któregoś dnia przeniesiemy wszystkie święta przed monitory, to stracimy bardzo dużo. Jeśli pozwolimy, aby Jezus pozostał tylko w świątyni, a ja tam nie wrócę, to stracimy bardzo dużo. Mam nadzieję, że pewnego dnia odnajdziemy się wspólnie w świątyni, gdzie Jezus nieustannie będzie na nas czekał.

Życzenia Wielkanocne 2020r.

Życzenia ks. Biskupa Piotra Libery oraz ks. Biskupa Mirosława Milewskiego:

Życzenia naszych duszpasterzy:

Chrystus Zmartwychwstał ? Prawdziwie Zmartwychwstał! Alleluja!

W tym pięknym dniu zwycięstwa mocy, która pokonuje śmierć, przywraca nadzieję, wprowadza pokój ? życzymy by nasze serca przepełniła ufność w moc Boga, który zwycięża.
Chrystusowa droga do zwycięstwa prowadziła przez Krzyż. Współczesność, którą przeżywamy budzi w nas lęk, obawę, niepewność ? i jest to zupełnie zrozumiałe przed epidemią koronawirusa, gdzie ciągle słyszymy o nowych, kolejnych zakażeniach, ofiarach śmiertelnych w świecie i w naszej Ojczyźnie.
Tak bardzo stają się aktualne słowa Chrystusa, który zaprasza nas na swoją drogę, ale ?kto chce iść za Mną, niech się zaprze samego siebie, niech weźmie krzyż swój i niech Mnie naśladuje?.
Potrzeba nam takiej wiary, która przeprowadzi nas przez lęk, obawę i do serca wprowadzi prawdziwy pokój, taki jakiego świat dać nie może, ale może nam go przynieść, jak do zalęknionych Apostołów, zamkniętych w Wieczerniku Zmartwychwstały Chrystus ? ?Pokój wam?.
Na te najbliższe Święta Zmartwychwstania Pańskiego niech Chrystusowy pokój przepełniony ufnością zagości w naszych sercach. A na wszystkie trudne chwile, które będziemy w tym czasie przeżywać niech nas ogarnia moc Chrystusa, która silniejsza jest niż śmierć.
Niech Chrystus, który stanął na naszych drogach życia, niech nas umacnia swoją obecnością ? ?Ja jestem z wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata?. Niech nam błogosławi i pomaga otwierać nasze serca na Miłość, która wszystko zwycięża.

Takiego pokoju ducha życzą
Wasi Duszpasterze

Wersja do druku – życzenia i błogosławieństwo stołu.pdf

Błogosławieństwo stołu przed uroczystym posiłkiem w Niedzielę Zmartwychwstania Pańskiego

W tym roku w Wielką Sobotę nie będzie tradycyjnego poświęcenia pokarmów wielkanocnych w kościołach. Przed rozpoczęciem śniadania wielkanocnego zachęcamy, aby w domach odmówić w gronie rodziny przygotowane modlitwy.

BŁOGOSŁAWIEŃSTWO STOŁU PRZED UROCZYSTYM POSIŁKIEM W
NIEDZIELĘ ZMARTWYCHWSTANIA PAŃSKIEGO

Ojciec rodziny lub przewodniczący zapala świecę umieszczoną na stole i mówi:
Chrystus zmartwychwstał. Alleluja.
Wszyscy odpowiadają:
Prawdziwie zmartwychwstał. Alleluja.

Następnie ktoś z uczestników odczytuje tekst Pisma Świętego.
1 Tes 5, 16-18
Bracia i siostry, posłuchajcie słów świętego Pawła Apostoła do Tesaloniczan.
Zawsze się radujcie, nieustannie się módlcie. W Każdym położeniu dziękujcie, taka jest bowiem wola Boża w Jezusie Chrystusie względem was.
Albo: Mt 6, 31 ab.32b-33
Bracia i siostry, posłuchajmy słów Ewangelii według świętego Mateusza.
Jezus powiedział do swoich uczniów: ?Nie troszczcie się zbytnio i nie mówicie: co będziemy jeść? co będziemy pić? Przecież Ojciec wasz niebieski wie, że tego wszystkiego potrzebujecie. Starajcie się naprzód o królestwo Boga i o Jego sprawiedliwość, a to wszystko będzie wam dodane?.

Po odczytaniu tekstu przewodniczący mówi:
Módlmy się.
Z radością wysławiamy Ciebie, Panie Jezu Chryste, który po swoim zmartwychwstaniu ukazałeś się uczniom przy łamaniu chleba. Bądź z nami, kiedy z wdzięcznością spożywać będziemy te dary, i jak dzisiaj w braciach przyjmujemy Ciebie w gościnę, przyjmij nas jako biesiadników w Twoim królestwie. Który żyjesz i królujesz na wieki wieków.
Wszyscy: Amen.

Po posiłku ojciec rodziny lub przewodniczący mówi:
Uczniowie poznali Pana. Alleluja
Wszyscy odpowiadają:
Przy łamaniu chleba. Alleluja.

Módlmy się:
Boże, źródło życia, napełnij nasze serca paschalną radością i podobnie jak dałeś nam pokarm pochodzący z ziemi, spraw, aby zawsze trwało w nas nowe życie, które wysłużył nam Chrystus przez swoją śmierć i zmartwychwstanie i w swoim miłosierdziu nam go udzielił. Który żyje i króluje na wieki wieków. Amen.

Wersja do druku – błogosławieństwo-stołu.pdf

Różaniec Mężczyzn – rozważania

Rozważania na dzisiejszy męski różaniec.

Kolejny raz nie możemy spotkać się na wspólnej modlitwie w naszym kościele, ale zachęcam do tego, aby ten dzisiejszy różaniec stał się okazją do powierzenia Bogu naszych rodzin w tym szczególnym czasie, tuż przed rozpoczęciem Triduum Paschalnego. Przed nami największe wydarzenia zbawcze, męka, śmierć i Zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa. W tych dniach kroczymy za Jezusem wraz w naszymi bliskimi.

Tajemnica pierwsza ? Zmartwychwstanie
Tajemnica Zmartwychwstania Pana Jezusa kłóci się z ludzkim doświadczeniem miejsca, w którym powinno być ciało Jezusa, a dziś jest pustka, pusty grób. Oczekiwania Marii Magdaleny natrafiły na konieczność budzenia jeszcze silniejszej wiary. Nachyla się w poszukiwaniu Jezusa i nie odnajduje Go. Wcześniej pełny grób, dziś pusty; wcześniej pełny plac św. Piotra, dziś pusty, wcześniej pełny kościół podczas świąt, dziś pusty, wcześniej pełny dom gości, dziś pusty, wcześniej pełny czas, którego zawsze brakowało, dziś pusty dzień, z którym często nie potrafi sobie człowiek poradzić. Jezus odwraca nasz wzrok, spojrzenie, koncentrację naszych myśli od miejsca pustego, wskazuje miejsce, gdzie należy Go szukać. Zbliżają się święta Zmartwychwstania Jezusa, nie płacz pochylony nad pustym grobem, nie szukaj ciała Zmartwychwstałego, tam gdzie je zostawiłeś. Odwróć spojrzenie od swoich oczekiwań, nie szukaj żyjącego pośród martwych. Niech ożywa prawdziwa wiara w Zmartwychwstanie Jezusa, w Jego piękną obecność dziś pośród nas, choć inaczej niż się spodziewamy.

Tajemnica druga ? Wniebowstąpienie
?Po swojej męce wiele razy ukazywał im, że żyje. Przez czterdzieści dni zjawiał się im bowiem i mówił o Królestwie Bożym? (Dz. 1, 3). Daj Panie, abyśmy przez czterdzieści dni mogli wsłuchiwać się w Twoje Słowa, a po czterdziestu dniach od Zmartwychwstania mogli wyjść i spojrzeć w niebo, zobaczyć Twoje Wniebowstąpienie. Przy pustym grobie jesteśmy smutni, zapłakani jak Maria Magdalena. Potrzebujemy wielkiego wysiłku, aby porzucać nasze oczekiwania, aby pozostawiać nasze żale, bo nie tak to wszystko powinno wyglądać, nie takie powinny być święta, nie tak?, ciągle coś nie tak. Ten wysiłek był konieczny i jest nieustannie konieczny, aby odnaleźć Jezusa Zmartwychwstałego w tym, którego Maria Magdalena postrzegała jako ogrodnika. Wysiłek jest konieczny, aby zacząć szukać zgodnie ze wskazaniami Jezusa. On się ukazuje nam i będzie się ukazywał nieustannie, mówi do każdego z nas, troszczy się o nas. Wzrok nasz wznosimy i będziemy wznosić znam pustego grobu, do spojrzenia w twarz Zmartwychwstałego, do spojrzenia ku górze, ku niebu. Niech Bóg daje nam łaskę patrzenia w górę, wzwyż, niech przyciągnie nieba, pragnienie nieba będzie znacznie silniejsze niż przyciąganie tego co ziemskie i ziemskie pragnienia.

Tajemnica trzecia ? Zesłanie Ducha Świętego
Dziś liczymy dni szerzenia się koronawirusa, patrzymy na liczby zakażonych, hospitalizowanych, niestety również zmarłych. Będziemy musieli zacząć również liczyć dni od Zmartwychwstania poprzez Wniebowstąpienie aż do Dnia Pięćdziesiątnicy. ?Nagle rozległ się szum z nieba, jakby gwałtownie wiejącego wiatru. I napełnił cały dom, w którym przebywali?. Duch Święty napełnił cały dom, w którym przebywali, napełnia cały dom, w którym przebywasz. W duchu wiary przeżywamy ten czas wielkich wydarzeń, męki, śmierci, Zmartwychwstania, Wniebowstąpienia Jezusa, Zesłania Ducha Świętego. Już dziś pragniemy przygotowywać się na ten dzień, kiedy Duch Święty umocni nas, aby wyjść i głosić wielkie dzieła Boże. Ale tymczasem tak ważne jest to, abyśmy uczyli się trwać, tworząc wspólnotę rodziny, najbliższych, odnajdując sens powołania do bycia mężem, ojcem. Dziś szukamy piękna drugiego człowieka, bogactwa jego osobowości. Uczymy się trwać na modlitwie, poszukiwać cierpliwości, ograniczać swoje plany, chęci, panować nad czasem, myślami, emocjami. Dziś uczymy się kochać, dlatego już dziś potrzebujemy Zesłania Ducha Świętego, aby dobrze wykorzystać ten czas.

Tajemnica czwarta ? Wniebowzięcie
Maryjo, uczysz nas żyć. Tak się modlić, aby usłyszeć głos anioła Bożego. Tak wierzyć, aby potrafić powiedzieć ?niech mi się stanie według Twego Słowa?. Tak kochać, aby żadnego dnia nie cofać się, nie dezerterować. Tak cierpieć, aby wytrwać na drodze krzyżowej Syna Bożego. Tak płakać, aby nie przestać wierzyć. Tak walczyć o myśli, aby nie wątpić. Tak żyć, aby patrzeć znacznie dalej niż sięga wzrok. Tak przeżyć dzień, aby któryś z nich zaprowadził wprost do nieba. Maryjo, otaczaj swoim wstawiennictwem każdego z nas, każdą osobę bliską naszemu sercu, wypraszaj dla nas łaski dobrego życia. To dziś często codzienność ukazuje nam, jak jest naprawdę z nami, jak możemy być słabi w niektórych sytuacjach życiowych, jak trudno jest odezwać się do drugiego człowieka z szacunkiem cierpliwością, jak okazać miłość, współczucie, wyrozumiałość. Dziś uczymy się na nowo słuchać nie tylko siebie, ale też drugiego. Dziś uczymy się, że każdy z nas może mieć swoje racje, ale prawdziwy pokój znajdujemy w Chrystusie. Dziś uczymy się być. Maryjo bądź naszą przewodniczką, abyśmy potrafili dziś być na ziemi tak, aby pewnego dziś znaleźć się w niebie.

Tajemnica piąta ? Ukoronowanie
Maryjo, jesteś naszą Królową, pragniemy kroczyć dziś drogą do tego królestwa. Ty zostawiłaś nam wskazówkę podczas wesela w Kanie Galilejskiej. Powiedziałaś nam wtedy: ?uczyńcie wszystko, cokolwiek wam powie?. Zasłuchani w głos Jezusa codziennie pragniemy kroczyć za Nim. Szczególnie w najbliższych dniach będzie to dla nas wielkim i wspaniałym wyzwaniem. Już jutro, Wielki Czwartek, wieczór ustanowienia sakramentu Eucharystii i kapłaństwa. Będzie to wieczór wdzięczności za Eucharystyczną obecność Jezusa pośród nas. Ale tego wieczoru wyjdziemy z Jezusem, aby trwać na modlitwie w Ogrójcu, toczyć walkę o trwanie na modlitwie, o wierność drodze Bożej, będzie to wieczór pojmania i uwięzienia Jezusa oraz ucieczki uczniów. Wielki Piątek stanie się dniem oskarżania Jezusa, skazania Go, biczowania, ukoronowania cierniem, dźwigania krzyża, śmierci i złożenia do grobu. Wielka Sobota to dzień ciszy, walki z wszystkimi myślami człowieka, walki o wiarę. Noc Zmartwychwstania będzie odkryciem nowego życia. Jezus dał nam z krzyża pewną wskazówkę: ?Oto Matka twoja?. Jan wziął ją do siebie. Od piątku weź na nowo do siebie Matkę Najświętszą, przyjmij Ją na nowo do swojego domu, do swojej rodziny, stwórz dla Niej miejsce, jak dla Królowej. Dziś przepraszamy Matkę Najświętszą za wszelkie zniewagi jej poczynione, za wszelkie zaniedbania miłości z naszej strony. Maryjo bądź z nami, wypraszaj dla nas łaskę zdrowia, łaskę wiary, miłości.

Różaniec Mężczyzn – rozważania

W związku z aktualną sytuacją dziś nie odbędzie się męski różaniec. Zapraszamy mężczyzn do modlitwy w domach, a pomocą do niej niech będą poniższe rozważania.

Tajemnice bolesne

Tajemnica pierwsza ? modlitwa Pana Jezusa w Ogrójcu
Zupełnie nowego znaczenia dziś nabiera wezwanie Jezusa, które kieruje do apostołów, aby trwać na modlitwie. Dziś przychodzi ono do każdego z nas ze zrozumieniem tysiąckrotnie silniejszym niż przed miesiącem lub dwoma. ?Módlcie się, czuwajcie, czemu śpicie, nie potrafiliście godziny trwać przy Mnie?? Dziś ogrodem oliwnym dla wielu z nas jest pokoik, w którym klękamy przy zawieszonym krzyżu oraz obrazie Matki Bożej. Ogrodem oliwnym są dziś miejsca kwarantanny, sale szpitalne, miejsca walki o ludzkie życie, o zdrowie. Ogród oliwny jest tym miejscem, gdzie zostawia się swoje plany i odnajduje plany Boga, gdzie zwycięża się wielkie obawy i wstaje, aby z sercem pełnym zaufania Bogu iść dalej. ?Ojcze, jeśli to możliwe, zabierz ode Mnie ten kielich?. Ta modlitwa jest dziś modlitwą całego świata. Ojcze zabierz od nas kielich cierpienia, choroby i lęków, zwątpień i osamotnienia, zaraz i chorób. Panie Jezu, prosimy o łaskę wytrwania na modlitwie, o łaskę niezachwianej wiary, o siły w trudnościach, o oddalenie zwątpień, pokus szatańskich. ?Nie moja wola, ale Twoja niech się stanie?.

Tajemnica druga ? biczowanie Pana Jezusa
Tam, gdzie rozlewa się cierpienie, tam toczy się wielka walka o zrozumienie sensu cierpienia, toczy się walka o znalezienie przyczyn tego cierpienia i rozlewającego się zła. Jednak, gdy nie potrafimy odpowiedzieć na nurtujące nas pytania, a one powracają z coraz większą siłą, to może przyjść wielkie zwątpienie w Bożą Opatrzność. Im więcej trudności, tym więcej modlitwy, im mniej odpowiedzi, tym bardziej niech rośnie nasza wiara i powierzenie się Bogu. Jezus jest biczowany, najdoskonalsze Dobro świata, najdoskonalsza Miłość świata, najpełniejsza Prawda świata jest biczowana przez zło. W tej tajemnicy otaczamy modlitwą osoby dotknięte trudnymi doświadczeniami cierpienia, bólu i choroby. Ale ta tajemnica otwiera nas także na konieczność modlitwy za tych, których dotyka cierpienie ich najbliższych. Bo jak może człowiek patrzeć na ból bliskiej osoby, jak bardzo chciałby wtedy powstrzymać ten ból, może czasem nawet wziąć go na siebie. Jak bardzo bolesne jest ograniczenie ludzkich możliwości wobec rozlewającego się cierpienia? Jak bolesna może się okazać bezsilność człowieka? Daj siłę, abyśmy przetrwali biczowania.

Tajemnica trzecia ? cierniem ukoronowanie
Ukoronowanie cierniem jest wydarzeniem, w którym człowiek pokazuje jak bardzo potrafi być bezlitosny, bez serca. Człowiek potrafi odebrać drugiemu jego godność, podeptać naturalny szacunek, który należy się każdemu człowiekowi. Człowiek potrafi wyszydzić człowieka. Tajemnica ukoronowania cierniem jest tajemnicą wyszydzenia Boga przez człowieka. Dziś odkrywamy na nowo, jak wielką wartością jest życie człowieka, jego zdrowie. Widzimy bardzo jasno, jak ważna jest godność człowieka, który jest stworzony na obraz i podobieństwo Boga. Widzimy wiele przykładów pięknej, wręcz heroicznej służby człowiekowi, niejednokrotnie z narażeniem własnego życia. Niech zakończy się wszelki brak szacunku dla człowieka, wszelkie obrażanie, poniżanie, zabieranie godności. Niech człowiek na nowo stanie się obrazem Boga. Niech każdy z nas na nowo zobaczy, że drugi człowiek jest przez Boga ukochany. Dziś przywracamy na nowo godność człowiekowi. Skoro toczy się walka o życie, to musi toczyć się walka o odzyskanie godności tego życia. Módlmy się o nawrócenie dla nas, którzy jesteśmy skonfliktowani, którzy chcemy wygrywać poprzez poniżanie drugiego człowieka, którzy zapomnieliśmy o szacunku, jakim powinniśmy obdarzać drugiego.

Tajemnica czwarta ? dźwiganie krzyża
Nie ma dziś osoby, która nie włącza się w dźwiganie krzyża Jezusa. Na Drodze Krzyżowej każdy z nas odnajdzie siebie. Znajdziemy tam wszystkie postawy człowieka, będzie Piłat uciekający od odpowiedzialności, Herod żądny znaków i cudów, arcykapłani oskarżający i podburzający lud, bezsilni uczniowie Jezusa, cierpiąca Matka Jezusa. Znajdziemy widzów, przechodniów, osoby obojętne. Widzimy wykonujących polecenia żołnierzy. Widzimy także Szymona z Cyreny i Weronikę, kobiety, którym Jezus dał lekcję, aby płakały nad swoimi dziećmi. W końcu zobaczymy także dwóch łotrów. Chciałoby się powiedzieć, że taki właśnie jest świat. Pod krzyżem zostało niewiele osób. Warto jednak pomyśleć, że Jezus oddaje życie za każdego człowieka, także za tych, których chcielibyśmy ocenić negatywnie, których może chcielibyśmy przekreślić. Ale czy Jezus nie kochał w sposób pełny także drugiego łotra, który nie wybrał nieba, czy nie kochał tak samo Piłata, skarżący Go lud, uczniów, którzy chowali się za rogiem przepełnionych lękiem? Czy nie kochał tych, którzy przyszli tylko popatrzeć na widowisko? Może dla wielu z nich historia ich nawrócenia zaczęła się właśnie wtedy, gdy powrócili do swoich domów, codziennych zadań. Nie osądzajmy, tylko módlmy się o nawrócenie dla każdego z nas.

Tajemnica piąta ? śmierć Pana Jezusa na krzyżu
Przez długi czas udawało się człowiekowi uciekać przed słowem ?śmierć?, cały czas chcielibyśmy uciec przed tym słowem. Dziś już chyba nie uda się nam, ale to dobrze. Człowiek rodzi się, a potem umiera, wierzymy głęboko, aby narodzić się do życia wiecznego. Taka jest kolej rzeczy. Śmierć Jezusa, a później Jego zmartwychwstanie otworzyła nam bramy do życia wiecznego. Dziś widzimy, jak silne jest w człowieku pragnienie życia. Jak bardzo chciałbym dostrzec tak silne pragnienie przygotowania się na życie wieczne. Możemy znaleźć bardzo dużo pięknych sposobów, aby przygotować się do życia wiecznego. Po pierwsze należy odizolować się od źródła zła i grzechu, należy zachować należyty odstęp, aby się nie zarazić. Po drugie należy dbać o higienę, czyli stan łaski uświęcającej, mieć czyste serce tak samo jak ręce. Po trzecie należy przypatrywać się ewentualnym objawom, czy wokół mnie roztacza się dobro czy może zło, pokój i miłość czy zwątpienie i nienawiść. Módlmy się, abyśmy zawsze byli gotowi na spotkanie z Jezusem, który pragnie naszego zbawienia.

Różaniec Mężczyzn odwołany – prośba o modlitwę w domach

W związku z aktualną sytuacją oraz wprowadzonym ograniczeniem zgromadzeń do 5 osób zostaje odwołany dzisiejszy męski różaniec. Poniżej prośba ks. Andrzeja oraz rozważania do dzisiejszej modlitwy:

Zachęcam, abyśmy dziś modlili się tam, gdzie jesteśmy, pośród naszych najbliższych. Ze swojej strony zapewniam o modlitwie we wszystkich Waszych intencjach. Pragnę szczególnie w tym czasie modlić się za Was, Waszych bliskich, prosząc o potrzebne dla nas wszystkich łaski. Jeśli będziecie chcieli skorzystać z rozważań, to niech posłużą nam w dzisiejszej modlitwie. W dzisiejszą uroczystość Zwiastowania pozwólmy, aby Matka Najświętsza prowadziła nas drogami Jezusa Chrystusa.

Z pozdrowieniami,
ks. Andrzej Janicki

Tajemnica pierwsza ? chrzest Jezusa
Odejść od źródeł zakażenia, aby odnaleźć zdrój żywej wody. Dzisiaj jesteśmy pogrążeni obawami o zakażenie koronawirusem. Ta obawa jest naturalna i należy zachować wszelkie zasady, aby ocalić zdrowie i życie. Cieszy fakt, że potrafimy się tak bardzo zmobilizować i troszczyć o siebie samych i o swoich najbliższych. Ale jeśli grożą nam także inne zarazy, infekcje, choroby, to czy z tak wielką determinacją potrafimy walczyć z nimi? Jeśli grozi nam zaraza znieczulicy na zło i grzech, jeśli nie patrzymy, z kim przebywamy, jakim powietrzem oddychamy, czym się żywimy, jeśli zaniedbujemy zdrowie naszych serc i głos sumień? Czy jestem w stanie dziś, patrząc na wszystkich tych, którzy wyznają swoje grzechy, odwracają się od zła, pragną oczyszczenia w wodach Jordanu, tak samo jak oni odciąć się od wszelkiego zła? Przecież grzech śmiertelny grozi mi utratą życia, życia wiecznego. Daj mi oraz moim bliskim łaskę odcięcia się od wszelkiego źródła zła i grzechu w naszym życiu. Bo pragnę żyć, żyć wiecznie.

Tajemnica druga ? wesele w Kanie Galilejskiej
Ci, którzy są najbardziej potrzebni, są najciszej. Kiedy patrzę na wesele w Kanie Galilejskiej, to natychmiast widzę młodą parę, zaproszonych gości, widzę także pośród nich Jezusa, uczniów, Matkę Najświętszą, widzę także starostę weselnego. Ale znikają w tym wszystkim słudzy, czyli pierwsi świadkowie cudu Jezusa, ci którzy musieli wykonywać polecenia Jezusa, wbrew ludzkim przewidywaniom. Jeśli zabraknie dłoni sług i ich posłuszeństwa, nikt nie może ucieszyć się cudem przemiany wody w oni. A dziś podczas gdy oczy kamer zwracają się na pierwsze rzędy bohaterów, warto zobaczyć także tych, dzięki którym żyjemy i możemy jeszcze w miarę normalnie funkcjonować. Zastanawia mnie ten fakt, kiedy sięgam po kromkę chleba, którego nie upiekłem, kiedy podchodzę do sprzedawcy, który trwa na posterunku, kiedy widzę wychodzących do pracy, gdy widzę jadący autobus. Tam z kamerą nikt nie pójdzie, ale to te miejsca i ci ludzie muszą być otoczeni naszą modlitwą. Wiem, że jest to modlitwa również za was, którzy każdego dnia ruszacie do pracy. Daj panie patrzeć szerzej niż tylko pokazują media, by dostrzec tych, którzy są niewidoczni.

Tajemnica trzecia ? głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia
Dziś wielu nie będzie mogło wejść do kościoła, aby słuchać Słowa Bożego. Może niektórym to nawet na rękę, ale nie wyobrażam sobie bólu, jaki musi rozrywać serce człowieka, który w życiu nie opuścił żadnej niedzielnej Mszy Świętej. Głoszenie Królestwa Bożego i wzywanie do nawrócenia, to nie jest tylko film obejrzany na ekranie, na którym za chwilę zobaczymy okrutne sceny, zabójstwa czy erotykę. Głoszenie i wezwanie to jest spotkanie z żywym Słowem Boga. Proszę w tej tajemnicy o to, by Bóg przychodził do nas ze Swoim Słowem, by w naszych sercach nieustannie było pragnienie tego Słowa, byśmy potrafili dziś spotkać tych, którzy wzywają do zawrócenia, także abyśmy my sami stali się tymi, którzy niosą Słowo Boże drugiemu człowiekowi.

Tajemnica czwarta ? przemienienie na górze Tabor
Uczniowie nie rozumieli tajemnicy Przemienienia Jezusa. To jest pocieszające, że nie wszystko musimy w lot pojmować. Ale nie powinniśmy przestawać myśleć, pytać Boga o nasze zadanie tu i teraz, w takich warunkach, w których przyszło nam żyć. Musimy zadawać pytania, jaka jest moja wiara, czy ten czas nie pokazuje mi czegoś bardzo ważnego w moim życiu, czy nie jest to czas na jakiś szczególny rachunek sumienia, czy jestem przygotowany na koniec mojego życia. Uczniowie zrozumieli te wydarzenia dopiero po Zmartwychwstaniu. Może potrzeba nam dziś tak przeżywać Wielki Post, aby dziś nie rozumiejąc, nieustannie kroczyć za Jezusem, nie odstępować Go na krok, być przy nim i pełnić Bożą Wolę jak nigdy dotąd. Daj Panie wrażliwe serca nam wszystkim, abyśmy zbyt dużo nie mówili, zbyt łatwo nie oceniali, zbyt lekkomyślnie nie podchodzili do wydarzeń, których jesteśmy świadkami.

Tajemnica piąta ? ustanowienie Eucharystii
?Jestem w Wami przez wszystkie dni aż do skończenia świata?. Jezus tak, On jest, ale nas zabrakło. Musimy wytrwać we wszelkich ograniczeniach, nawet jeśli będą jeszcze bardziej zaostrzone, ale po to, aby powrócić ze zdwojoną miłością, siłą i determinacją. Już coraz więcej osób doświadcza pragnienia Boga Eucharystycznego, coraz więcej osób będzie płakało, kiedy w niedzielę przyjdzie ich godzina uczestnictwa w Eucharystii. Panie daj pociechę ich sercom, aby te serca nie pękły z tęsknoty. Inne serca nawet nie poczują braku Chleba Eucharystycznego, biedne te serca, ale nie przestaniemy się za nie modlić. Niektóre wprost będą atakowały ciało Jezusa, że jest zainfekowane. Cóż zrobić, chyba nic nie pozostaje poza nadzieją odmiany myślenia, szansą, którą Bóg przygotuje dla nich. Jezus nie bał się spotkać z chorym. Chory nie bał się spotkać z Jezusem. Dziś wszystko staje na głowie. Panie, zatrzymaj tę pandemię, bo my sami robimy sobie tak dużo krzywdy.